Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rekwizytemszaleństwa.Dzieciakipokazywałysobiepalcami,wołały
zanią,aonaszłablada,szczupła,wysoka,całanaczarno,raczej
sunęłaulicamimiasteczka,którejużdawnouznałazatrupa.Niekiedy
mówiłacośdosiebieigdybyktośmiałochotętemusięprzysłuchać,
usłyszałby,żewdowaWiteckarozmawiazezmarłymmężem,pyta
godlaczegoprzestałkochać,skoroonakochagonawetteraz,kiedy
onjużdawnoleżywgrobie.Iniktnieusłyszałbytego,coonasłyszała.
Siedemlatpośmiercimężawciążnaniegoczekała,agdy
wśrodkunocy,jakośnaprzełomielataijesieni,usłyszałahałasy
nakorytarzuiwaleniedodrzwi,pomyślałazulgą,żetonareszcieon.
Niezdążyładojśćdodrzwi,gdykopniętezdużąsiłąwpadły
doprzedpokoju,azanimiktośwubiorzekolorukhaki,zwielkim
karabinemikrzyczącycośochryplewniezrozumiałymjęzyku.Ten
ktośpopchnąłLidięWiteckąwgłąbmieszkania.Kobietaprzewróciła
sięileżącmiędzyprzedpokojemakuchnią,patrzyła,jakjejmieszkanie
jestplądrowanejużnieprzezjednego,aleprzezcałągrupępodobnych
osobnikówwstrojachkolorukhakiiuzbrojonychwwielkieczarne
karabiny.PotemciludziewywlekliCzarnąWdowęzmieszkania,nie
pozwalajączabraćniczego.Znalazłasięprzedblokiem,zinnymi
wygarniętymizniegomieszkańcami.Potężnydrągalrozdzielałkobiety
odmężczyznidzieci.Kobiety,wśródnichCzarnąWdowę,
załadowanonaciężarówkęzplandeką(teżwkolorzekhaki)
izawiezionopodhalęsportową.Ładna,obszerna,oddanadoużytku
podkoniecpierwszejdekadyXXIwieku,byłaprawdziwądumą
miasteczka.Terazzagnanodoniejkobiety.GdywdowaWitecka
znalazłasięwśrodku,zobaczyła,żejesttamjużjakaśsetka(jeślinie
więcej)kobietwróżnymwieku.Mężczyźniwubraniachkhaki
przechadzalisięwśródnich,wybieralisobiekobiety,poczym
odciągaliodgrupyikładlisięnanich.Całejasne,pastelowewnętrze
hali,podrewnianewspornikizadaszenia,wypełniałkrzyk
gwałconychkobietiśmiechgwałcącychmężczyzn.Ci,którzyakurat
niebylizajęcikopulowaniemzmieszkankamiCiemnejDoliny,grali
wkosza,wnogę,albopiliwódkę.Całejejkartonyprzywieziono
z„biedronki”,którąludziewkolorzekhakiogołocilizcałegotowaru.
WkońcuprzyszłaporanaCzarnąWdowę.Wpadławoko