Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
8.
ChwilępośmierciLudwikaMalińskiegobramycmentarza
główna,szeroka,dwuskrzydłowaitaboczna,węższaotworzyłysię
iwyszedłznichgęstytłumszaroburych,ociekającychzgnilizną
postaci.Częśćznichprzesadzałaogrodzenieiupadaławdziwnych
pozachnachodnik.Jednakzmarliszybkosiępodnosili.Żołnierze
wkolorzekhaki,którzyzobaczylitojakopierwsi,zaczęliodruchowo
strzelać,botakichnauczono,żebynajpierwstrzelać,apotempytać,
ocochodzi.Ścinaneseriamiupiornepostacizwijałysię,padały,ale
szybkopowstawałyiszłyznowu,prostonanich,zrękami
wysuniętymidoprzodujakczułki,którezastępowałyimoczy.Czaszki
roztrzaskiwałysięodtrafieńpocisków,jednaknawettonie
przeszkadzałoumarłymprzećnaprzód.Staralisięjednocześnietak
osłonićidącegoznimiJankaWilczyńskiego,żechłopakznalazłsię
wczymśwrodzajupancerzautworzonegoprzezstrawionerozkładem
ciała.
KomendantSzrederwybiegłzkomisariatuzkilkomapolicjantami,
którychmiałpodrękąirozkazałimzająćpozycjenaliniimiędzy
siedzibąpolicjiaośrodkiemzdrowia.Dalejznajdowalisięjużludzie
wkolorzekhaki,którzymieliznacznąprzewagęliczebną.Inietylko
liczebną.Wyglądaliprawiejakregularnaarmia,podczasgdypolicjanci
dysponowalibroniąkrótkąiparomasztukamibronigładkolufowej.
Problembyłtaki,żeżadenzfunkcjonariuszynigdyzniejniestrzelał.
Szrederbałsię,żenapastnicypoopanowaniudomupomocyspołecznej
splądrująośrodekzdrowia.Bógjedenwiedział,iletamteraz
znajdowałosięosób.Namyślodzieciakachwczęścipediatrycznej
komendantaprzebiegłpoplecachdreszcz.
Kurwa,potrzebujemyposiłków.Cidranienajwyraźniejnie
żartująpowiedziałdotowarzyszy,alewrozmowiezdyżurnym
komendywojewódzkiejusłyszał,żewalkitrwająjużwłaściwie
wszędzieiniemogąspodziewaćsiężadnegowsparcia.
Gdziejest,kurwa,wojsko?zapytałaspirantFornaluk,dobrze
rokującynowicjusz.
Wojsko?Zapomnijowojsku.Niesłyszałeś,cosiędzieje?
Masowedezercje.Wojskowrozsypce.Taksiękończyarmia