Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.
Mosz?
Co?
Krzywenogi,jaksrosz!Sięjeszczegłupiopytosz!Acośmioł
skołować?
Pa-papierosy…
Papierosy,papierosy…Ponaszymutocygarety.
Aha.
Powtórz.
Cy-cygarety.
Bardzodobrze.Krótkikuksaniecwyrażałoszczędnąaprobatę,
wystarczającą,bynatwarzychudzielcaostrzyżonegonazapałkę
zakwitłbladyrumieniec.Uczsię,ucz,bonaukatopotęgiklucz.Pan
Krostkapowtarzatonakażdejlekcji,zatemuczsię,synek,żebyśnie
byłpośmiewiskieminienarobiłmigańby.
Smyrgnęliwgłąbogrodu,dalinurawtunelsplątanychkrzewów
śnieguliczki.Październikowesłońcewyglądałoniczymzatknięta
wbłękiciebroszkaigrzałojakbynazapas,jakbymiałogostarczyć
naponuryczasnadchodzącychmiesięcy.Rudekbiegłprzodem.
Wprzeciwieństwiedodepczącegomupopiętachkamratabyłusiebie
iznałokolicęjakwłasnąkieszeń.Gnałwydeptanąwstęgąścieżyny
wiodącejkuobracającymsięwruinęzabudowaniompobliskiej
chlewni.Odunoszącegosięwpowietrzusmrodumdliło.Kwiczały
świnie,szczekałpies.Chłopcyprzesadzilizmurszały,ceglanymurek,
wpadliwlabiryntrdzawych,broczącychtynkiemścian,odnaleźli
wkońcuprzystańwzagruzowanejizdebce.
Kurzyłeśjużkiedyś?
Chudzieleczaprzeczyłnerwowymruchemgłowy.Wychyliłsięprzez
pozbawioneszybyokno,spenetrowałokolicępodejrzliwym
spojrzeniemidopierowówczaswyciągnąłzkieszenispodni
sfatygowanykartonikzcharakterystycznymczerwonymlogoPolskiego
MonopoluTytoniowego.
Rudekześwistemwciągnąłpowietrze.
Rąbnąłeśstaremupaczkętriumfów?Mosztydobrzewgłowie?
B-boco?
Jakoto?Twójstarysięniekapnie,żemupodkradoszcygarety?