Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wielkoduszny,biedny,aledobrzeubrany,ajegozdumiewająca
zdolnośćprzekonywaniastałasięjednązprzyczynwiecznychdługów.
Niktniewątpił,żemógłbyprzekonaćIsabel,leczniefortunniepewnej
nocyprzyłączyłsiędozbytwesołejgromadkiipodczasserenady
wświetleksiężycanatrawnikuprzedrezydencjąAmbersonówłatwo
gorozpoznano,gdyzdeptałgitaręimusiałzostaćodeskortowany
doczekającegopowozu.Wśródwyśpiewującychserenadybyłteż
jedenzbracipannyAmbersonigdygrupasięrozproszyła,pozostał
całkiembezradny,opartyodrzwifrontowe;majorzszedłnadół
wszlafrokuikapciach,abywciągnąćgodośrodkaiłagodnieskarcić,
ztrudemwalczączsilnąpokusąwybuchnięciagłośnymśmiechem.
PannaAmbersonjawnieśmiałasięzeswegobrata,anastępnegodnia
tylkostarającysięoniąchłopakniebyłwdobrymnastroju–odmówiła
spotkaniasięznim,gdyprosiłowybaczenie.
„Zdajesię,żebardzosięprzejmujeszinstrumentami!”–pisał
doniej.„Obiecuję,żejużnigdyżadnegoniezniszczę”.
Nieodpowiedziałanaliścik,chybażezaodpowiedźmożnauznać
ogłoszeniejejzaręczyndwatygodniepóźniej.Wybraławytrwałego
WilburaMinafera,niełamiącegoinstrumentówaniserc
iniewyśpiewującegoserenad.
Kilkuzawszewszystkoprzewidującychludziutrzymywało,żenie
sątymzaskoczeni,ponieważmimoiżWilburMinafer„możeniejest
Apollem”,był„solidnymmłodymbiznesmenem,regularnie
uczęszczającymdokościoła”,aIsabelAmbersonbyła„jaknatak
ostentacyjnądziewczynę–ładnairozsądna”.Jednakzaręczyny
tewprawiływzdumieniemłodzieżorazwiększośćojcówimatek
istałysięgłównymtematem–obokzasadniczegoproblemu,jakim
byłaliteratura–następnegospotkaniaKobiecegoKlubuTennyson.
–WilburMinafer!–wykrzyknęłajednazczłonkiń,modulacją
głosudającdozrozumienia,żecałązbrodnięwyjaśniasamonazwisko.
–WilburMinafer!Tonajdziwniejszarzecz,ojakiejsłyszałam!Ona