Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kiedyusiedli,Ninajasnookreśliłaswojeoczekiwania.
Zaproponowałareklamęwbroszurachwzamian
zaatrakcyjnecenydlaklientówpodczasrezerwacji
zapośrednictwemjejbiura.Przezdłuższąchwilęomawiali
szczegóływspółpracy,akiedywkońcudoszli
doporozumienia,nieposiadałasięzeszczęścia,czego
jednakstarałasięnieokazywaćzbytwylewnie.
Restauracjaniebyładuża,odpadaływięchucznewesela,
alekameralneprzyjęciaiślubywogrodziebyłytumile
widziane.Napiętrzeznajdowałysiępokojehotelowe,
costanowiłododatkoweudogodnieniedlamłodychpar.
PoustaleniuwarunkówwspółpracyNinaodrazuzapytała
onajbliższewolneterminy,akiedyokazałosię,żejakimś
cudemjestjeszczekilkawtymroku,ajedennawet
nakoniecsierpnia,nieposiadałasięzradości.Odrazu
zarezerwowałatędatę.Niemogłaprzegapićtakiejokazji,
czułazresztą,żejejnowejklientcetomiejsceteżsię
spodoba.
–Czymogłabymjeszczeprzejśćsiępoogrodzie?
–zapytałanieśmiało,gdydopiłaostatniłykkawy.
–Oczywiście!Bardzoproszę,oprowadzępanią–odparł
jejrozmówcazuśmiechem,poczymwskazałdłonią
wyjścienataras.
Ninaznówwestchnęłazachwycona,kiedystanęła
nadrewnianejpodłodzenazewnątrz.Licznealejki,
porośniętepoobustronachniewielkimijeszczekrzewami,
iświeżoposadzonedrzewkatużprzybudynkubyłybardzo
zadbane.Woddalizaśdumnieprężyłysięwysokiebrzozy
iinnedrzewaliściaste,delikatnieszumiącnawietrze.
Polewejstronieczęśćterenuprawdopodobnie
przygotowanopodkolejnąbudowlę.
–Tammastanąćaltana,niestetywykonawcatrochę
spóźniasięzrealizacją–wyjaśniłAdam.