Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
goskrawkiemkocaikanapyzIKEA,awostateczności
takżeciotkęzpięciopokojowymmieszkaniemwcentrum
miasta.
CiotkazwanawrodzinieCioteczkązKotembyłaciut
zbzikowanąpaniąposześćdziesiątce.Nosiłastaromodne
bluzkizżabotem,plisowanespódnicedokostek
iśmiesznekapelusikizpiórkiem.Przykażdymspotkaniu
łapałaPedrazapoliczki,krzycząc:„PiotruśKrólik!”,ado
tegozionęłamieszankąegzotycznychprzypraw.Mimo
wszystkonaprawdęlubił.Alokummiałapoprostu
fantastyczne!Wysokiesufity,błyszcząceparkiety,
mnóstwolusterwponurych,dębowychramach.Typowe
mieszkaniewstarej,dobrejkrakowskiejkamienicy,
przynajmniejtakwyobrażałtosobiePedro.
Naturalniezamieszkaniepoddachemkrewnejmłody
Cielesztraktowałjakostatniądeskęratunku.Wcześniej
zamierzałposzukaćczegośnawłasnąrękę,jednakzajęty
zobowiązaniamizawodowymiitowarzyskimipoprostu
nieznalazłnatoczasu.Późniejwyszłonajaw,żeśliczna
studentka,zktórąrozstałsięnapoczątkulata
zzapewnieniem,żezawszeipowszeczasypozostaną
przyjaciółmi,jestcórkąnajlepszegoklientaagencji.Nagle
zawodowekompetencjeorazwrodzonyurokPedra
okazałysięniczymwporównaniuzfirmowymi
koligacjamiimężczyznazhukiemwylądowałnabruku.
Jakbymałobyłokłopotów,tegosamegowieczoru
odkrył,żenajegokontobankowewłamalisięhakerzy
izabralimuwszystkieoszczędności!Całepięćtysięcy
złotych!No,możeniedokońcacałe,boPedrowizdarzyło
sięraz,drugiczysiódmyuszczknąćstówkęnabieżące
wydatki.
Wkońcudotarłodoniego,żeznalazłsięwnielichych