Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Terazsuniezinnymirytmicznie,wtaktizadajesobiepytanie,
dlaczegopotemnigdyjużnietańczyłasztajera.Takdobrzeimbyło
zdziadkiem,choćkrótko.Czasamirobisięcośraz,alejesttak
doskonałe,żepoprostuwięcejniewarto,botojestwłaśnieten
pierwszyiostatni,idealny,jedynynacałeżycie.Zastanawiałasię
również,jakieznaczenieprzywyborześcieżkidźwiękowej
dopogrzebumiałodlaBabki,jednejzpierwszychużytkowniczek
ientuzjastekantykoncepcji,nazwiskotwórcymuzyki–ZachCondon.
Babkauznała,żemiejscespoczynkujejciałajestzbytbliskokaplicy,
więcżałobnicyposzliażdokrzyżanaśrodkucmentarzaizpowrotem
dogrobuiwszyscyszliwrytmmuzyki.Cóż,wnuczkiteżuważały,
żepogrzebysąterazzapośpieszne,ukradkowe,dlategonawetpróbę
zrobili,jaktuwrytmposuwaćzatrumną.Najpierwchcieli
zorganizowaćnagłośnienie,aleokazałosię,żelepiejwynająćcałą
orkiestrędętą.No,trochęztymbyłozachodu,aleefektosiągnęli
naprawdępiorunujący.Saramiałabyochotęzagraćnaorgankach,ale
przecieżnigdysięnienauczyła.Jakośdźwiękiniechciałyjejsłuchać,
choćtaksięstarała…Czuła,żeumiejętnośćjestblisko,alejakby
zagęstązasłoną,dlaniejnieprzeniknioną.Teraztrochęsmuci
tozaniechanie.
Korowódsunąłśrodkowąaleją.Każdysięstarał.Średniawieku
uczestnikówpomogła.Ksiądzzpoczątkunieśmiałokiwałsięnaboki,
chociażsowiciemiałzapłacone,alepotemsięwdrożyłiodrazu
wszystkimopornymlepiejposzło.Muzykabrzmiałarzewnie
inostalgicznie,więcmożnabyłokroczyćdostojnieiuroczyście.Trąby
nadajątakipoważnyton,adzwoneczkiiperkusjabrzęcząogłuszająco:
niewszystekumrzesz,niewszystekumrzesz,niewszystek
zeszczętem,atrochęcięzostanie,totu,totam,ojridi,ridi,ojridi
rada,bumcykcyk,bumcykcyk,bum…
Aleksanderwygłosiłmowęwzruszającąiniebanalną,barwnie