Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Witekprzecieżlubiłsobieznimporozmawiać.Aleczasemzdarzająsię
chwile,kiedyczłowiekdasięponieść,apotemniemajużodwrotu.
Czasemtosobietakmyślę,żeWitkowimożewdomubyłozaciasno
isamtak…Aojciecidorastającysyn,nowiesz,jakwstadzie.Każdy
walczyopierwszeństwo,więcmożetakmusiałobyćiakurattrafiło
naJume?
Możeitak?zamyśliłasięLenorka.
Chorobaspadłanawieśznienacka.
WojnaprzywlokłatodziadostwomówiłaBrygidainie
pozwalaładzieciomwychodzićzdomu.Lenorkazłościłasięnamatkę,
aleonasamadawałaimprzykład,zaprzestającswojegozwyczaju
rozprawianiaopolityce,końcuwojnyiświeżejniepodległości.
Wobejściusiedziałamarkotnaipilnowałatak,żecórkazanicnie
mogłasięwymknąć.Wkażdejchałupiektośumierałnahiszpankę.
UPstrońskichmłodszedziecisiępochorowały,alenaszczęścieszybko
doszłydozdrowia.Brygidacodzienniekazałaimjeśćkapustę
zwielkiejbeczki,cokażdegorokukwasili.Nasamymdnie
Konstantyukładałmałegłówkiczerwonej,swojejulubionej.
Ostatniegolatazrobilidwiebeczki,boprzyjechałaAmeliaiprzekonała
ich,żetrzebawięcej,bozdrowe.
Wiem,żezdrowe.NiemusiszmniepouczaćBrygidajak
zwyklemusiałamiećostatniezdanie,alepotemmówiła,żecoś
wtedytknęło,żebyjednakposłuchaćpasierbicyiprzygotowano
dwiebeczkipoddyktandodziewczynki.Jednąwstawionodopiwnicy
nakonieczimyiprzedwiośnie.
TadopierowstyczniusięwyprawioznajmiłaAmelia
kategorycznie,amacochaprzewróciłaoczami.
Myślałbykto,żenasmusiszoświecić,boniewiemy,
żewzimnymwolniejdochodziparsknęła,zaciskającdenko