Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podejrzaniesłodkimtonem.Niewspominałaśmi,
żezkimśsięspotykasz,ajużnapewnonieotym,
żetotakprzystojny,młodymężczyznadodałaszeptem.
C-co?rozchyliłamwargiwzdziwieniu.Oczym
tyterazmówisz?
Zmrużyłamoczy,przyglądającsiękobieciezuwagą.
Twójgośćczekanadole.Przywitajgo,jaknależy.
Podczasgdyjazastygłamwszoku,onaniemalnie
pękłazekscytacji.Widziałamtowyraźniepojej
zachowaniuorazminie.Momentalnieodłożyłamnabok
czytanąksiążkę,poderwałamsięzfotelaipodeszłam
dodrzwi.MinęłamwnichElizabeth,anastępnie
skierowałamsiękorytarzemwstronęschodów.Kiedy
znalazłamsięjużprzybalustradzieizzaniejwyjrzałam,
sercenamomentstanęłomiwpiersi.Poczułam,jak
płytki,którymibyławyłożonapodłoga,stająsiędziwnie
miękkie,apowietrzeciężkieimdłe.
Tomusiałbyćjakiśmałozabawnyżart.Przetarłamoczy
irazjeszczezerknęłamwdół.Nicjednaknieuległo
zmianie.VictorDaftnadalstałwmoimkorytarzu
iniecierpliwieprzerzucałpękkluczypomiędzypalcami.
Działającpodwpływememocji,cichozrobiłamkilka
krokówwtył.Modliłamsięwmyślachoto,żebymnie
tylkoniezauważył,akiedyznalazłamsięwbezpiecznej
odległości,rzuciłamsiępędemwstronęswojegopokoju.
Powiedzmu,żejestemzajętawycedziłamprzez
zaciśniętezębywmomencie,gdystałamjużprzed
macochą.
Słucham?
Zejdźnadółipowiedzmu,żejestemzajęta
powtórzyłamwyraźniej.Powiedzcokolwiek,bylebym
niemusiałarozmawiaćztymczłowiekiemosobiście.
Namojąprośbęwygięłaustawgrymasie
niezadowolenia.
Czytysłyszysz,ocomnieprosisz?Zejdziesztam
osobiścieiporozmawiaszzeswoimgościem,jak
naporządnądziewczynęprzystało.
To,coterazpowiem,mocnocięrozczaruje,aletonie
jestmójgość,ajużtymbardziejktoś,kimsięinteresuję