Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żetopowiedziałam.–Skądpomysł,żetojanaciebie
wpadłam,anietynamnie?
–Nie,noniewierzę!Jesteśbezczelna.–Uśmiechasię
ironicznie,comnieirytuje.
–Ja?Totynamnienaskakujesz,zamiastprzeprosić
ipowiedzieć,żetozwykły…
–Skończ!Następnymrazemuważaj,jakbiegniesz
–mówi,poczymodbiegaiznikazazakrętem.
Stojęprzezchwilęwlekkimszoku,zastanawiającsię,
czytoktośzeszkoły,botylkotamludziemająniezły
tupet.Jeszczenigdyniktmnietakniepotraktował,
chociażmamprzeczucie,żewtymsemestrzemożesię
tozmienić.