Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nigdyniesą.
Angelikaznówzamilkła,aChyłkaodstawiłatelefon
oduchaispojrzałanawyświetlacz.Właściwiepowinna
odłożyć.Niebyłopowodu,bypomagaćstarejznajomej.
Amimotozjakiegośpowoduniemogłazmusićsię
dotego,byzakończyćrozmowę.Nabrałatchu
iwyprostowałasię.
Mówpowiedziała.Jesteśocośpodejrzana?
Nie...przynajmniejjeszczenie.Aleśledczyzadają
takiepytania,żejużczujęsięjakoskarżona.
Prawniczkapodniosłasięiruszyładokuchni.Jeślimiała
wysłuchać,cotaflądramadopowiedzenia,niebędzie
tegorobićosuchympysku.
Opowiadajponagliłają,otwierającbutelkętequili
zczerwonymsombrerozamiasttradycyjnejnakrętki.
Wszystko,odpoczątkudokońca.
Najpierwmuszęcięzapewnić,żeniestraciszczasu...
anipieniędzy.Mamyichwięcej,niżmoglibyśmywydać.
OkejodparładlaporządkuChyłka.Prawdę
powiedziawszy,niespodziewałasię,byAngelikaijejmąż
byliwstaniepokryćprzeciętnyrachunekpierwszego
lepszegoseniorassociatezŻelaznego&McVaya.
Awitprowadzifirmę,którajestjednymzliderów
branżyTSL.Niemusiszobawiaćsięofinanse.
TSL?
Transport–spedycja–logistykawyjaśniłasłabym
głosemtamta.Zapewniaszeregusług,
odfinansowania...
Iwczymtkwiproblem?ucięłaJoanna.
Nasza...naszacórkazaginęłaprzedwczorajwnocy.
Chyłkadolałagrenadynydodrinkaizamarła.
Co?zapytała.
Naszacórka...
Tak,słyszałamrzuciłaJoanna.Chcesz
mipowiedzieć,żetwojedzieckozniknęło,atypierniczysz
miospedycjiilogistyce?
Ja...jatylko...
Mów,jaktosięstało.
Chyłkausłyszała,zjakimtrudemprzychodziło