Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.Zakazana
ZamekobrudnoszarymkolorzejakbyrozdzierałsobąPrzykrą
Dolinębłotnistąnieckęmiędzyośnieżonymiwzgórzami.Każde
zpostrzępionychwzniesieńprzywodziłonamyślgarbstarca.Takiego,
któryzbytwielejużwidział,zbytwieleprzeżył,bydalejdźwigać
brzemięistnienia.Uginałsiępodnim,ajegoubiórzgruzu,błotaisię
rozpuszczającejzmarzlinypokazywałprawdęotym,coostatecznie
zdobywałczłowiekuswegokresu.
Samatwierdzazchropowatymiścianamiwysokichmurówwłaśnie
otwierałaswepodwojenaprzybycieniezwykłegoorszaku.Zdalekiej
północyizzazimnychmórzsięzjawialinowizarządcy,bysprawować
pieczęnadczęściąStaregoKrólestwa.
Kilkakrytychpowozówzkołamimielącymiśnieżnąbreję
zajechałowkrótkiejkolumnienazamkowyplac.Matowedrewno
topornychkaroc,okalająceciasnewnętrza,ociekałołzamijesieni,
naktóresięskładałyprószącyśnieg,siąpiącydeszcziresztki
skroplonejmgły.
Jakskowytkonającejstaruchyzazgrzytałyrdzawezawiasy
drzwiczekwpojazdach.Naubłoconepodłożewychodziłykolejne
postacie.
Jednaznich,starszainiecootyłakobietazlaskąwdłoni,została
usadzonawlektyce.Matronamiałatrupiobladąskórętwarzy,
aoczodołyzalaneczarnymtuszem.Przywdziewałasuknięwchodzącą
wmatowybłękit.Przepastneodzienieluźnozwisałojejponiżejpasa.
PowyżejciasnoopinałosylwetkękobietynanieznanąwStarym
Królestwiemodę.Podobnieniespotykanemiałanakryciegłowy.Jej
czepiecprzypominałdalekowschodnikokosznik,przywodzącnamyśl
rozciągniętenapałąkachrybackiesieci.
Tojejterazsłużysz?Kiraopierałasięniechlujnieowiejskiwóz
zwysypującąsięzniegoprzegniłąsłomą.Splunęłaprzezszparę