Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
międzyzębaminaimponującąodległośćkilkustóp.Trafiławpotylicę
jednegozlicznychgapiów,zostawiającnapłowychwłosachstarca
żółtąflegmę.Patrzyła,jakjejwydzielinaleniwieściekałapowieśniaku
izbieraładrugąporcję,siępowtarzając:Pytałam,czytotejsuceteraz
służysz,wiernypsie?Tejobcej,grubejkalecewbłękicie,którejnie
powinnotubyć.
ToladyBannadFiskurodparłspokojnieBruno,zbrojny
najemnikwsilewieku,któryzwyklezachowywałspokój,chyba
żeakuratwyciągnąłmiecz.
Fiskur…Bannad.Kiramieliłazasłyszanesłowawustach,jak
przekleństwaczyimionasamegodiabła.Nazwijmybardziej
swojsko.FiskurBłękitnaKurwabrzmidobrze.Nieuważasz?
Opracodawczyniwypadasięwypowiadaćdobrze,jeśli…
mężczyznazawiesiłgłositwardodokończyłdobrzepłaci.
Ajeślisłabopłaci?Kobietaposłałakolejnąwiązkęflegmy
wtłumgapiów.Niepatrzyła,kogotymrazemzdołałaustrzelić.
Wyciągnęłazzapaskakozikizaczęławyskubywaćnimbródzza
paznokci.Jakoniewiastatakdbałaoczystość.
Jakniepłaci,towtedyjestkurwastwierdziłtymczasemBruno.
Poprawiłmieczzapasem,klingędobrejjakościzAlFhraing,ale
znietypowymjelcem,bozkoszemnawzórasturlyjskichrapierów.
Zaczesałdotyłukasztanowelokisklejoneprzezwilgoć,abyopadały
munaplecybrunatnejkolczugiinieprzysłaniałytwarzy.Zaplótł
ramionanaklatcepiersiowejiczujnymwzrokiem,jakowczarek
doglądającystadarogacizny,sięprzyglądałprzybyszomzmierzającym
dozamkowychwnętrz.
Poznałeśichwszystkich?Całąfiskurowąrodzinkę?Kira
wygrzebałajużniemalcałybrudzzaprzydługichiogryzionych
pazurów.Resztęzaschniętegobłotanajwyraźniejzostawiłasobie
napotem.Obecniesięwzięłazazbieranieostrzemnożakropel
deszczu,płatkówśnieguibruduzniezbyturodziwejtwarzy.Przytej