Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zawodnikiemjakja,aMaślankazacząłsięśmiać:
Przecieżtowidzę!PowiedziałemostatnioIgorowi,
żegrałemwlidzepolskiejwielemeczówprzeciwko
WłodzimierzowiLubańskiemuitojakokryjący
goobrońca,żeznałemdoskonaleKazimierzaDeynę.
ObserwowałemteżdługoZbyszkaBońka,gdyzJanuszem
Kupcewiczemdecydowaliogrzereprezentacji
młodzieżowych.Iżadenznich,atonajwiększe
nazwiskawpolskimfutbolu,niemiałtakiegotalentujak
SypniewskipowiedziałwtedyMaślankaitowcalenie
dlatego,żebyłmoimmenedżerem.Powtarza
tokażdemu,ktozapyta,dodziś:
SypekwdobrejformiebyłlepszyodLubańskiego.
Dziennikarzeszwedzkichgazetszybkozauważyli,kto
trafiłdoichligi.Wszyscypisalitosamo:Ktotojest,skąd
onsięwziął,gdziewyściewynaleźlitegoSypniewskiego?,
atoJonasobudziłwemnietakiegoczłowiekaipiłkarza,
któregosamniepoznawałem.Alboinaczej:któregosam
wcześniejnieznałem.Mówił:TyjesteśIgor
Brazylijczykiem,aniePolakiem!GraszjakZico.
Słuchałemigrałem.Jakumiałem.Czasembardziejdla
niegoniżdlasiebie,byodwdzięczyćsię,żetakmizaufał.
Tam,wSzwecji,przeżyłemswojenajlepszechwile.
Przyszłyonejakiśczaspotychnajgorszych.Zjazdnie
zacząłsiętaknaprawdęwGrecji,skądmusiałemwrócić
doPolski.Wtedywszystkobyłojeszczedoopanowania.
Poprostuprzesiadłemsięzluksusowegomercedesa
dosłabszegoimniejkomfortowegosamochoduzresztą
nachwilętylko,takmisięprzynajmniejwydawało.
Potem,potransferzedoWisły,znówdostałemdoręki
kierownicęsportowejlimuzynyijużnapierwszym
zakręciebrutalniewyrżnąłemwdrzewo.Wtedypoczułem,
cotoznaczyspadaćnadno,bardzoszybko.Bospadanie
byłokrótkie,dużokrótszeniżbabraniesiępóźniejwmule,
przekopywaniego,żebysprawdzić,czyjestcośjeszcze
niżej.
WłaśniewKrakowiezaczęłasiędepresja.Niejakiśtam
smutek,apoważnadepresja.Choroba.Gazetypisały,ile
topieniędzydostajęzZUS-u,aprzecieżonemisię