Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Acotoprzelohoprzoholopowtórzysztosłowo?
poprosiłDJ,opuszczająctrochęręcewdółinawpół
zakrywającmioczy.
Mały,niewidzę,dokądidę.Zarazwpadniemy
nadrzewo.
Roześmiałsię.
Będętwoimprzewodnikiemibęciw,jak
masziśćzaproponował,najwyraźniejbardzo
zadowolonyztegopomysłu.
Wporządku,alejaksięwywalę,tomamabędzie
musiałaleczyćnasobupowiedziałem,uśmiechającs
przewrotnie.
Rosiezachichotała.
Amożesamamyślałamjużozabawiewlekarza,
jeślidobrzetorozegraszodpowiedziała.
O,tak.Bardzomisiętospodobało!
Jużdobrzerozgrywam,możeszmiwierzyć
odpowiedziałem,puszczającdoniejoko.
Awcogracie?dopytywałsięDJ,
amywybuchnęliśmyśmiechem.
Zanimudałonamsięwreszcieznaleźćnosorożce,
wpadłemnadrzewo,napłotiniemalstaranowałembok
klatkidlamałp,awszystkodziękiDJ’owi.Dzieciakbył
przekomicznyiśmiałsiętakbardzo,kiedyskierował
mnienaszklanąścianęjednegozwybiegów,żeniemal
spadłmizramion.
Postawiłemgonaziemi.Zarazzacząłpokrzykiwać.
Tutaj,nosorożcu,tutaj.Chodźsięspotkać
zprzyjacielem!krzyczał,ilesiłwpłucach.
Rosiestanęłabliskomnieiprzytuliłasię.
AgenciePeters,czekacięcośmiłegodziś