Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zagadnęła:
–Wybrałabymsięznimiaty?
To,żePrudencechciałazabraćsięzchłopcami,nie
zaskakiwało;uwielbiałakonieodzawsze.Biorącpod
uwagę,żejejrodziceprzepadalizazwierzętami,trudno
siębyłotemudziwić.
Lucillazastanowiłasięnadjejpropozycją.Spojrzała
wzdłużstołunaLouisę–oczarnychbłyszczących
włosach,jasnozielonychoczachinieskazitelnych
manierach.Pomyślała,żejeślizostaniewdomu,Louisa
niebędzieodstępowaćjejnakrok,ataperspektywa
wcaleniekusiła.Niedlatego,żeniepotrafiłyznaleźć
wspólnegojęzyka–mimopłomiennychwłosówLucilli
podwzględemtemperamentubyłyjakdwiekrople
wody–aleponieważzasprawąPaniLucillawiedziała,
żeLouisamiałaktóregośdniastaćsiękobietą
owielkiejwładzy.
Gdytylkobyłyrazem,Lucillaczułasilnąpotrzebę
kierowaniaLouisączyteżdoradzaniajej
–ajednocześniewiedziała,żepowinnasięodtego
powstrzymywać.Louisamusiałasamaznaleźćdrogę,
bezniczyjejpomocy;przeszkodyiwyzwania,które
miałanapotkać,byłyniebezznaczenia,gdyżstanowiły
przygotowaniedojejprzyszłejroli.
Niedałosiętegowyjaśnićkomuś,ktoniebyłprzez
Paniąnaznaczony.Dlatego
Udziałwwyprawiepozwoliłbyjejzniknąćzdomu
naprawiecałydzień.Lucillaskinęławięcgłową.
–Tak,chętniepojadę–odrzekła.
Jaktomiaławzwyczaju,zasięgnęłaradyPani
–swegowewnętrznegokompasu–ijejoczyrozszerzyły