Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
XimenamrużyoczyiskanujeGrace,jakbytabyłajedną
zpacjentekwymagającychszczególnejuwagi.
Maszkwiatywewłosachstwierdza.
Obserwuje,jakGracesięgawyżejiwswoich
kosmykachoblanychmiodowymkoloremwyczuwa
wysuszonepłatki.
WyszłyśmynatrochęmówiGrace.
Dooświetlonegoplastikowegokościoła.Byłyśmy
zaróżamiichwastami,idługimigałęziamililaków,
awpowietrzuunosiłsiętylkozapachpustynnych
kwiatów,szałwiiitaniegometalu
.Nagleprzypomina
sobieokluczu.Ukrytypodkoszulką,palijejskóręjak
piętno.
Chybabyłamtakpijana,żesięprzewróciłam.
Przewróciłaśsię.NaXimenienierobitowrażenia.
Wróciłaśzdziewczyną?Ztą,którąpoznałaś?
Taaak?
Teżtuprzyszła?pytaAgnes,rozglądającsię
dookoła,jakbyktośmiałzarazwyskoczyćzszafy.Było
głośno,gdywróciłaśwnocy.
Awcześniejignorowałaśnaszewiadomościdodaje
Ximena.Przygotowujesiędotyrady.Jak,docholery,
wyglądałabymw
Dateline
,opowiadającotym,jak
zniknęłaśwLasVegas?Pułkownik
zabiłby
mnie
zazgubieniejegodziecka.Ikiedywogólemiałabymmieć
czasnanakręcenietegoodcinka?Pracujęcałymidniami,
Porter.Niemamczasunazrobieniesobiewłosów
ipaznokciprzeddebiutemwtelewizjijakozrozpaczona
najlepszaprzyjaciółka.
Adlaczego
ja
niejestemzrozpaczonąnajlepszą
przyjaciółką?pytaAgnes.Przecieżumiempłakać
nazawołanie.Acotypotrafisz?
PowinnaśtoprzepracowaćmówipoważnieXimena,
alenieodtrącaAgnes,gdytauśmiechasięiopieranajej
ramieniu.