Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powielkimdomu.WpadająsobiezSharonewramiona,
ichśmiechzamieniasięwrechot.
–Poprawiedziesięciulatach–mówiGrace–wkońcu
ujawniłaśsięjakonaciągaczka.
–Och,kochanie.–Sharonepodnosiswojąszklankę.
–Toprzecieżżadnatajemnica.
ChrząknięcieoznajmiaprzybyciekolejnejosobyiGrace
instynktowniesięprostuje,strzepujeokruchyzustikolan.
Pułkownikstoinabacznośćwdrzwiach,opierającsię
oframugęipocierająctytan,zktóregowwiększości
składasięjegoprawanoga.
–Usłyszałemśmiech–mówi.Głębokibasjegogłosu
wciążzaskakujeGrace,nawetpotychwszystkichlatach.
Nadalpotrafiprzykućjejuwagę.–Myślałem,
żeuzgodniliśmy,żetoniejestwtymdomudozwolone.
–Tysobieustaliłeś–odpieraSharone,zwdziękiem
podążającwjegokierunkuistającnapalcach,abydać
muszybkiego,niewinnegocałusa.Oferujeswojeramię,
alePułkownikjeodtrąca,poczymidziedalej,kulejąc.
–Porterijawiemy,żeśmiechodmładza.
–Doprawdy?–pytaon.–Acotymyślisz?Czytodzięki
śmiechowisięniestarzejesz,doktorPorter?
–Niezaczynaj–mówiSharone,poczymnamoment
przerywa,gdyPułkownikpodciągasięnastołekprzy
wyspiekuchennej.–Niktniekazałciwyłazićzgabinetu
izrzędzić.
Gracewyskubujeokruchychlebakukurydzianego.
–Wporządku,kochanie–mówion.Wobecności
Sharonestajesięnijakiizachowujetakzwyczajnie.
–Żadnegozrzędzenia.Tobędziemiłakolacja.–Mruga
doGrace,aonamrużyoczy.–Oczymwięc
porozmawiamy?–pyta,gdySharonezaczynapodawać
półmiskizjedzeniem.
Dziewczynazbierałasięwsobie,byopowiedzieć
Pułkownikowioswojejważnejrozmowiekwalifikacyjnej.