Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Oczamiwyobraźnijużwidziałaswojąnogęroztrzaskanąnajednym
zdębów.
Spokojnie,spokojnie,Czarny…spokojnie…szeptała,alenie
reagował.Próbowałaskierowaćgonaprawo,alebezskutecznie.
Mocnosięodchyliła,chciałazadziałaćdosiadem.Jakbytrochęzwolnił,
aledalejnic…dobarierekzostałodosłowniekilkametrów.Ostatnia
szansa.Łydka.Nic.Pędzilidalejjakburza.Odchyliłasięmocniej
dotyłu.Nic.Ciągnęławodzą,ilesiływrękach.Nic.
„Niechtoszlag”pomyślałaicałąsiłądosiadupróbowała
skierowaćgowbok.
Dosłowniewostatniejchwiliodbiliwlewo.Tużprzedbarierkami.
Minęlijeocentymetr,możedwa.Ajednak.Posłuchał.
Zrobiliwoltę,pędząccałyczaswzabójczymtempie.Potemdrugą
itrzecią,jużtrochęspokojniejszą.Czuła,żeCzarnypowolisię
rozluźnia,zwalnia.Wkońcuodpuścił.Poklepałagoposzyi.Mocno
dyszała,byłacałamokra.Czarnykilkarazygłośnoparsknął.Jego
sierśćbłyszczałaodpotu.Rozejrzałasiępołąceikuswojemu
zdziwieniustwierdziła,żegonitwajakbystanęławmiejscu.Oczy
wszystkichbyłyskierowanenanią.Ha!„Czyliwciążmamszansę
nawygraną”pomyślała.Chłopakzgniadymwałachemschodził
zpolazespuszczonągłową,całyumorusanywbłocie.„Tobąsię
jeszcze,hołodrygojeden,zajmę”obiecałasobie.
PuściłasiępędemwkierunkuSrebrnej.Zanią,galopem,jakby
przebudzeni,ruszyliteżpozostalijeźdźcy.Nawidoknadjeżdżającej
dziewczynyStanisławuśmiechnąłsiędosiebie.Zaskoczyłago.
Spodziewałsięraczej,żepotakimpokaziebędziechciałazsiąść
zkoniaiwycofaćsię,aniewalczyćowygraną.„Twardasztuka”
pomyślał,poczymzebrałSrebrnąiruszyliprzedsiebie.Nie
zamierzałłatwosiępoddać.Ćwiczyłuniki,nagłezwroty,widownia
tozamieraławchwilachnapięcia,togłośnokibicowała,niektórzy
jemu,inniHelenie.Wmiędzyczasiedołączyłypozostałekonie,ale