Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
M.P.
NazajutrzranoposłałemmojeświadectwakupcowizPortland
Place.
Upłynęłytrzydni;zaczynałemjużnabieraćotuchy,sądząc,moje
rekomendacjeokazałysięniedostateczne.
Czwartegojednakdnianadeszłaodpowiedź.Donoszonomi,pan
Fairlieprzyjmowałmojeusługiiżyczyłsobie,abymnatychmiast
przyjechałdoCumberland.Wszystkiewskazówkicodopodróżybyły
zawartewobszernympostscriptum.
Niebyłorady,zakrzątnąłemsięwokołomoichinteresów,
spakowałemrzeczy,abymócnastępnegodniaopuścićLondyn.
PodwieczórwpadłPesca,abymniepożegnać.
Podczastwojejnieobecnościpocieszaćsiębędęradosnąmyślą
mówiłrozpromienionyżetojapopchnąłemciępierwszynadrogę
domajątkuiznaczenia.Jedź,mójdrogi,ożeńsięzjednąztychdwóch
panienek,zostańzczasemhonourableHartright,agdywzniesieszsię
nasamszczytspołecznejdrabiny,pamiętaj,żetoPesca,stojący
usamegojejdołu,podsadziłciętakwysoko.
Wkażdyminnymczasieroześmiałbymsięzpatetycznościmego
przyjaciela,leczterazniebyłomidośmiechu.Czułemsiędziwnie
przygnębiony.
Poodejściuprofesoraniepozostawałominicinnego,jakpodążyć
doHampstead,abypożegnaćmatkęisiostrę.
IV
Przezcałydzieńpanowałwielkiupał,powietrzeochłodłonieco
podwieczór.