Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ZmieszaniepannyFairlieprzyśniadaniuwskazywałojasno,
żeoczekiwanygośćbyłjejprzyszłymmałżonkiem.
–Pozwólmipaniodjechaćdzisiaj–zawołałem,przerywając
pannieHalcombe–imwcześniej,tymlepiej.
–Nie,niedzisiaj–odparła.–Nieprzewidzianakonieczność,
zmuszającaciędopowrotujestjedynympowodem,jakimmożesz
usprawiedliwićwobecpanaFairlietonagłezerwanieumowy.Musisz
zatempoczekaćdojutra,abypoinformowaćgoonadejściupoczty;
wówczaszmianęprojektówprzypiszeotrzymanymdopierocolistom.
Upokarzającymjestzniżaćsiębodajdoniewinnegokłamstwa,lecz
znampanaFairlie.Gdybysiędomyślił,żelekceważyszgosobie,
podającmuzmyślonypowód,niezwolnicięzpowziętychzobowiązań.
Rozmówsiępanznimwpiątekrano;następniedołóżstarań(we
własnyminteresie),abypozostawićwnajwiększymmożliwieporządku
niedokończonątwąpracę;LimmeridgeHouseopuściszwsobotę.
Zanimmogłemjąupewnić,żezastosujęsięnajściślejdojej
życzeń,usłyszeliśmyzbliżającesiękroki.Widoczniektośnasszukał.
Czułem,żekrewnabiegamidotwarzy.
CzyżbyosobątąmiałabyćpannaFairlie?
Lecznie,byłatotylkojejsłużąca.
–Chciałabympowiedziećpaniencekilkasłów–rzekładopanny
Halcombezwidocznymwzburzeniem.
Towarzyszkamojawyszłazaltanyioddaliłasięokilkakroków
zesłużącą.
Pozostawszysam,zacząłemrozmyślaćopowrociedoLondynu.
Przypominałemsobie,jakświetnenadziejematkamoja,siostra
iprofesorPescarokowalisobiepomoimpobyciewCumberland.
Wszystkietewspomnieniawyszłyzmejpamięci,jednakterazznowu
wracały,jakstarzy,zapomnianiprzyjaciele.
Icóżpomyśląmatkaisiostra,gdypowrócęprzedwyznaczonym