Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zawszetustawiałkonie,nawetwówczas,kiedyjeszcze
nietrzymałemoberży.Niejestemtutejszy,łatwo
topoznaćpomoimsposobiemowy.Tumówiątak
dziwacznie,czasemtrudnoludzirozumieć.Jabyłem
wychowanypomiędzypaństweminauczyłemsię
wymawiać,jakonitoczynią.SquireDonnithorne
utrzymywałzawsze,żetutejszaludnośćposługujesię
ja​kimśdia​lek​tem.
Wiem,wiemuśmiechnąłsięnieznajomyale
maciezapewneniewielumetodystówwmiejscowości
rolniczej;nawetniesądziłem,żetusięoniznajdują,
me​to​dyzmniechwytasięrol​ni​ków.
Jesttutakże,panie,dośćrzemieślników.Jestpan
Burge,majsterciesielski,przedsiębiorcawielubudowli
iprzeróbek,iłomykamienne,jestpełnofabryk
wokolicy,awTreddlestontomiastotargowe,trzymile
stądznajdzieszpandośćmetodystów,możepanjest
stamtąd?Ot,patrzpan,wieluichsięjużzebrało,
bomymamyichtylkodwóch:WillaMaskerykołodzieja
iSetaBede,którypra​cujeucie​śli.
Aka​zno​dziejka,czytakżepo​cho​dzizTred​dle​ston?
Onie,onapochodzizeStonyshire,bliskotrzydzieści
milstąd.JestwodwiedzinachupaństwaPoyserzHall
Farm,tamnalewo,gdziewidaćwielkieorzechowe
drzewa.TorodzonasiostrzenicażonyPoysera,będąsię
dopierogniewaćnanią,żerobizsiebietakie
pośmiewisko.Cóż,słyszałem,żetychmetodystównikt
niepowstrzyma,kiedyimrazcowgłowiepostanie,
wściekająsięzaswojąreligią,chociażtamłodaosoba
mabyćbardzospokojna,przynajmniejtakmówią,
bojawcalejejnieznam.
Szkoda,żeniemamczasuczekaćispojrzećnanią.
Alemuszęjechaćitakspóźniłemsięojakieśdwadzieścia
minut,przypatrującsiędolinie,należyona