Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
upstrzoneponumerowanymipunkcikami.Todlanich
nauczyłamsięliczyć.Bywydrzećichtajemnicę.Bożeby
zobaczyćrysunekimócgopokolorować,musiałam
najpierwprawidłowopołączyćkolejneliczbyrozsiane
naobrazku.
Wokresieaktywnegorozwojumojegouzależnienia
znajomośćliczbzdałasięnanic.Niepotrafiłampołączyć
kropeknamojejmalowance.Nigdy,zaczasówpicia,nie
powstałznichkonkretnykształt.Narazbyłamwstanie
zobaczyćconajwyżejdwapunkty.Tojednakbyłozbyt
mało,bywyciągnąćwnioski.Mogłamogarnąćwzrokiem
ipojmowaniemfakt,żepokłóciłamsięzmężem
iwyszłam„najednego”.Aleuznać,żecelowodążyłam
dokłótni,żetojająwywołałam,właśniepoto,bymóc
zczystymsumieniem,zracjąpomojejstroniewyjść
irobić,cochoraduszazapragnie,byłopozamoimi
ówczesnymimożliwościami.Całyłańcuchbłędnych
decyzji,wynikającychjednazdrugiej,umykałmojej
percepcji.Jedyne,corzucałosięwoczy,tomoja
–oczywiścieniezawiniona–krzywdaorazrównie
oczywistaiusprawiedliwionawtychokolicznościach
reakcja.
Jestemnieszczęśliwa,tak,lossobiezemniezakpił,
tak,uwięziłwrealiachniedoprzyjęcia,tak,niemam
wyjścia,tak,jedyne,comizostaje,towyrwaćtęodrobinę
swobody,cieniazadowolenia,ulgi,wydrapać.Bawićsię
wbrewwszystkiemu,niepoddawaćdokońca,buntować
się,walczyć.Buntprzezzabijaniesiebie–niewezmą
mnienawetsiłą.Buntprzezjakżeliczne,powtarzane
zprecyzyjnączęstotliwością,próbywymknięciasię