Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Podziękowania
Niejestemcałkiempewien,komui/lubczemupowinienemwtym
miejscuzłożyćpodziękowania,botaksiążkajestwynikiemzarówno
rutynowych,jakicałkiemniecodziennychinterakcjiobejmujących
ludzi,teksty,przedmioty,intuicjeiwspomnienia.Chcącprzynajmniej
częścioworozwiązaćtendylemat,sparafrazujęsłowamuzykaSabu
Martineza,pisząc,żechciałbympodziękowaćwszystkimmoimobec-
nymznajomym,dawnymznajomym,zktórymijużsiędziśniespo-
tykam,wszystkimtymznajomym,którychdopieropoznam,atakże
wszystkimtym,którychnigdyniespotkam.
Przechodzącdokonkretów,muszętuwyrazićwdzięcznośćwobec
UweFlicka,któryjestredaktoremseriiNiezbędnikbadacza:dzięku-
muzarady,cierpliwośćipokładanąwemniewiarę.Podrugie,
kierujęserdecznepodziękowaniadoFrancesColgan,którawyszła
dalekopozarolęstudentkinaukścisłych,nietylkozapoznającsięze
wstępnąwersjątejksiążki,lecztakżewytykającmijawnybraksza-
cunkudlazasadgramatykiiortografii.Wreszcie,składampodzięko-
wanialicznejgrupiestudentówstudiówpierwszegoidrugiegostop-
nia,którzyprzezlatamusieliwysłuchiwaćmojegoględzenianatemat
badańjakościowych.Czaspoświęconydydaktycewielemnienauczył.
Jeślizaśchodziomojedługiakademickie,todługaowacjana
stojąconależysięDavidowiSilvermanowi,którypokazałmi,coozna-
czamyślenieipisanienakademickie”.Wokresie,gdypracowałem
wGoldsmiths,rozmowyzBenemGidleyem(częstoprowadzone
Goldsmiths’CollegejednostkaakademickawramachUniwersytetu
Londyńskiego(przyp.tłum.).