Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niepokójgościnny-starepannyniemogąliczyćnapokojegościnne.
BędęskromnajakUriahHeep3,imałypokoikczyschowek
wzupełnościmniezadowoli.
–Aniu,cóżtypleciesz–zaśmiałasięDiana.–Poślubiszkogoś
wspaniałego,przystojnegoibogatego,iżadenpokójgościnny
wAvonleaniebędzienawetwpołowiewystarczającogodnyciebie,
atybędzieszzadzieraćnosawobecwszystkichprzyjaciółzmłodości.
–Tobydopierobyłaszkoda,mójnosjestcałkiemładnyiobawiam
się,żezadzieraniemogłobygozepsuć–powiedziałaAnia,głaszcząc
swójkształtnynosek.–Niejestemposiadaczkąażtyluładnychrysów,
bypozwolićsobienapsucietychniewielu,któresąudane,więcnawet
jeżelipoślubięwładcętajemniczejwyspy,obiecujęci,żeniebędę
zadzieraćnosawobecciebie,Diano.
Dziewczętarozstałysięzkolejnymwybuchemśmiechu;Diana
powróciłanaWiśniowyStok,zaśAniaudałasięnapocztę.Czekałtam
naniąlistikiedyGilbertBlythedogoniłjąnamościenadJeziorem
LśniącejToni,ażpodrygiwałazemocji.
–PriscillaGrantteżjedziedoRedmond–krzyknęła.–Czyżtonie
wspaniałe?Miałamnadzieję,żepojedzie,alenieprzypuszczałam,
żejejojciecwyrazinatozgodę.Jednakzaakceptowałto,więc
zamieszkamyrazem.Czujęteraz,żeztakąkoleżankąjakPriscilla
ubokumogęstawićczołocałejarmiizesztandaramilubwszystkim
profesoromRedmondustawionymwjednym,groźnymrzędzie.
–Myślę,żepolubimyKingsport–powiedziałGilbert.–Mówią,
żetomiłe,staremiastoiżeznajdujesiętamnajpiękniejszynaświecie
naturalnyparkzzachwycającymiwidokami.
–Ciekawe,czybędzie,czymożebyćpiękniejszeniż
to–wyszeptałaAnia,rozglądającsięwokółoczarowanymwzrokiem
pełnymmiłości,wzrokiemtego,dlakogodomjestzawsze
najpiękniejszymmiejscemnaświecie,bezwzględunato,jakiecuda
mogąznajdowaćsiępodobcymniebem.
Pochylalisięnamostkunadstarymstawem,spijającczarzachodu,
dokładniewmiejscu,gdziekiedyśAniawspięłasięnabrzeg,ledwo
uchodzączżyciemztonącejłodzi,wdniu,kiedyjakoElainepłynęła
doCamelot4.Pięknapurpurowabarwasłońcanadalkolorowałaniebo
nazachodzie,aleksiężycjużwschodził,awodawjegoświetle