Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Acodochleba?
Tro​chęma​słalubka​wa​łeksera.
Widzępowiedziałdzierżawcażewcaleniejesteś
wymagającycodopożywienia,będzieszwięcdobrze
ży​wiony.
PaniePitouwtrąciłasięKatarzynaczyniemapan
jużżad​nejprośbydomegoojca?
Ja,pannoKa​ta​rzyno?...Nie!
Pocóżwięcprzy​sze​dłeśpantu​taj?
Boipanitu​tajzdą​żała.
Śliczniedziękujęzakomplementpowiedziała
Katarzynaalegonieprzyjmuję;przyszedłeśpan
potoprzecież,abysiędowiedziećodmegoojcaoswoim
opie​ku​nie.
A,prawda!zawołałPitoutodopiero,zupełnie
za​po​mnia​łem.
ChceszsiędowiedziećozacnympanieGilbercie?
spytałdzierżawcagłosemzdradzającympoważanie,jakie
miałdlawła​ści​ciela.
ChciałemodparłPitoualeterazjużtegonie
potrzebuję;ponieważpanbierzemniedosiebie,mogę
cze​kaćspo​koj​nienapo​wrótdok​torazAme​ryki.
Iwcale,mójprzyjacielu,niepotrzebujeszdługo
cze​kać,boopie​kuntwójjużpo​wró​cił.
Kiedy?
Niewiemdokładnie,alesłyszałem,żeprzed
tygodniembyłwHawrze,bodziśzranawVillers-
Cotterêtsoddanomiprzesyłkęprzezniego
za​adre​so​waną.Otoona.
Skądwiesz,mójoj​cze,żetooddok​tora?
Bojestilisttakże.