Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zawodowego.Siedzęnarozklekotanymkrześle
ukochanka,wiedząc,żejutrowrócędonarzeczonego,
którykochamnie„naswójsposób”,awponiedziałek
pójdędopracy,któraodbieramisensistnienia.Jak
nazwaćpunktżycia,wktórymutknęłam?
Usiedliśmynajedynymnowymmebluwjegonorze
rozłożonejwersalce.Policjantzacząłpokazywać
mizdjęciazakcji.
O,atouciebiebyło.Pamiętasztegomenela,
cozaszlachtowałbratakarniszem?
Pamiętam.Totysiętymzajmowałeś?
Ja.Taakcjabyłaotylezabawna,żepozabójstwie
chłoptaksięprzestraszył,żeuciekł.Jakjuż
zabezpieczyliśmylokal,toidiotatamwrócił,bomyślał,
żejakposprzątane,tokoniecsprawy.Amyweszliśmy
dolokaluipoprostugozawinęliśmy.Spałnatym
zakrwawionymłóżku.
Alepojeb.Ajaktodokładniebyło?Mamywbiurze
strasznyproblemztymlokalem,bowedługdokumentów
tenmenelnadaltammieszkaidopókiniebędziewyroku,
niemamynawetprawatamwejść.
Niedobrze,botowyronależałobynatychmiast
wyrzucić.Chłopsięnanimwykrwawiłjakświnia.
Przyjdzielatoizacznieśmierdziećwcałymbudynku…
Policjantspojrzałnamniezniepokojem.Anobyło
totak,żechłopakiurządziłysobiedwutygodniowąlibację.
Menelewchodziłydolokalujakprzezdrzwiobrotowe.
Wszystkodlatego,żejedenznichokradłbabcię,którąsię
„opiekował”.Babcianawózku,niewidząca,ledwo
słyszącaikompletnieoderwanaodrzeczywistości.Koleś