Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Toteżsiędazałatwić.
Byleniewgodzinachpracyodzywasiępan
Krzysiek,któryniewiadomoskądsięwziął.
Chłopakiodskakująodemniejakpoparzoneiłapiąsię
pierwszegolepszegozajęcia,jakiewpadaimwręce.
Biegnęnazaplecze,żebysięprzebrać.Zdejmuję
firmowyT-shirtiwkładamlekkopołyskującąszarąbluzkę
zdosyćodważnymdekoltem.Wskakujęwmojeulubione,
wygodneczółenkaiidęnasalę.
MagdanadalopierasięobariflirtujezPiotrkiem.
Podchodzędonich,udającoburzoną.
Niemamniepięćminut,atyjużmniezdradzasz?
Wdodatkuzmojąwłasną,osobistąwspółlokatorką?
Alekochanie,tonietak,jakmyślisz.Mytylko
rozmawiamy.Przecieżwiesz,żetylkociebiekocham.
Doprawdy?Izrobiszdlamniewszystko?
Oczywiściestwierdzapewnie.
Topostawnampopiwie.
Dobra,alechcębuziaka.
Patrzęnaniegoprzezchwilę,ważącwszystkie
zaiprzeciw.Ostateczniestwierdzam,żejednakzapłacę.
Magdawybuchaśmiechem,aAdambezgłośnierechocze.
Awiesz,żejaniczegobymniechciał?mówiAdam.
Wiem.Jesteśnajlepszy.Uśmiechamsię.
AlezaliczarzadziejprychaPiotrek,nalewającpiwa.
Acojaporadzę,żekobietywolątakichdupkówjak
ty?Adamwzruszaramionami.
Proste.Bądźtakijakja.
Nie!protestujemyzMagdą.
Dwóchtakichwpracyniezniosę.Udaję
przerażoną.
takciźlebyło?Piotrekunosibrew.Jakoś
wcześniejnazapleczunienarzekałaś.
Czyjaoczymśniewiem?Majka?Magdaprzygląda
misiępodejrzliwie.
Adajmispokój.Pomógłmitylkownieśćskrzynkę
ityle.Przewracamoczami.
Jatopamiętamniecoinaczej.
Pohamujfantazję,bocisięzjawąmiesza.Magda,