Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięplecamiościanędachowejnadbudówkiigłęboko
odetchnęłam...
Dachykamienicidąstopniowowgóręwrazzulicą,która
zjednejstronyzsuwasiędoplacu,zdrugiejłączy
zżywotnąarterią.Tostamtąddochodzibuczenieaut,
warkotmotorów,wyciekaretek.
Mojaprzyzbaznajdujesięnawypustcebiegnącej
wstronęwewnętrznychogródków.Obwarowanatrzema
kominami,zwieńczonymibrązowymi,połyskującymi
tubami,nadajedachowiwyglądpromu.Itakpłyniemy
majestatyczniewdółdoplacu,lekkowgórę,
doopasanegotunelamiśrodkamiastazwanegomałym
ringiem,któregokształtprzypominaserce.
Dachymereżkaskosówczerwieniąsię,niektóre
ukruszone.DająwyobrażeniedawnejBrukseli,tej,która
niemusiałaprzypominaćParyżazbulwarami
Haussmannaaniamerykańskiegomiastaznieludzką
geometryzacjąuliczbudowanychdlaaut,aniedla
pieszych.
Ogródki,zakamarki,nieregularność,eklektyzm,style
odSasadoLasatowszystkoprzywodzinamyślmiasto
sprzedbrukselizacji,ześlepymizaułkami,zkaczeńcami
iirysamirosnącymiwzdłużbrzegówobdarzonej
temperamentemSenne.BopannaSenpotrafiłaizaleźć
zaskórę.Nierazwylała,zalała,przytopiła.
Jedenzjejdopływówwiłsiętu,wdoleulicy.Sunę
naswoimpromiezprzyzbąwzdłuższlakudawnych
młynów,karczm,oberży,pralniigarbarni.Dodziśstoi
tumost,chociażdopływwciśniętopodtrotuar.
Spomiędzydachówwystajączubkidrzew.Każda
kamienicamaswojedrzewo,któregoniewolnotknąć.
Dzielnicadbaonie,przysyłaekipy,któreprzycinają
imgałęzie,delikatnie,jakbyrobionomanikiurksiężniczce.