Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
momentpoczułamsięlepiej,Diegodawałmipoczucie
bezpieczeństwaibyłprzymnie,kiedytego
potrzebowałam.
Minęłokilkagodzin,amydalejnicniewiedzieliśmy.Nie
chciałamnawetmyśleć,żeNatimogłabystracićdziecko.
Tokompletniebyzałamało.Cochwilęnerwowo
zerkałamnazegarek,aleczasjakbyzatrzymałsię
wmiejscu.NieoczekiwaniezadzwoniłtelefonSofii.
Odrazuwiedziałamktoto.Mójbraciszeksprawdzał,
corobijegożonka.Niewiem,comusięstało,ale
tonienormalne,żebydzwonićpokilkanaścierazy
dziennieipytaćniezmiennieotosamo.Tymrazem
powyrazietwarzSofiiwidziałam,żecośjestnietak.
Fuck!Dokolekcjibrakujenamtylkokolejnychkłopotów.
Skończyłaszybciejniżzwykleiniespuszczajączemnie
wzroku,podeszłabliżejiwyszeptała:
Manuelodzyskałprzytomność.