Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Napoczętyżeldowłosówbioręwprezencie.Kazałem
jejwymienićczapkęnakapeluszzdużymrondem,żeby
możnabyłosięnimwachlować.Załatwiławszystko
izacierającręce,czekałananagrodę.Gdywyciągnąłem
kolejnedwabanknoty,powiedziała:
Dziękuję.Zpananaprawdęjestktoś.
Miałemochotęnachylićsięipocałowaćją,aprzy
okazjizpowrotemściągnąćjedenbanknot,alenie
posunąłemsiędotego.Mrugnąłemdoniejtylko.Była
chybaszczęśliwa.
Kupiłemjeszczetrutkęnaszczury,sucharkiiwodę
mineralną.Jednąpaczkęsucharkówotworzyłem
izjadłem,acozostało,wysypałemdomiski
zniedojedzonymobiadem,dosypałemtrutkinaszczury,
dokładniewymieszałemiwrzuciłemdotorbynaśmieci.
Umyłemręceizacząłemsiępakować.Wziąłem
podróżnątorbęstryjazwysuwanąrączką,pieniądze
wsunąłemdokieszeniwewnętrznejizacząłemukładać
bieliznę,szczotkęipastędozębów,pastędobutów,
mydło,ręcznik,sucharkiiwodęmineralną,anastępnie
okulary,aktówkę,koszulę,spodniegarniturowe,
skarpetki,pasek,buty,grzebieńiżeldowłosów.Bilet
napociągidwadowodyosobistewłożyłemdoportfela.
Jedendowódbyłfałszywy,zrobiłemgosobiedla
zabawyjeszczeprzedzapuszczeniemzarostu,zgodnie
zinstrukcjąodokumentach.Nazywałemswnim
LiMingimieszkałemwPekinie,wdzielnicyFangshan.
Wziąłemczapkędorękiiobracającniąnapalcu,
zastanawiałems,czyniczegoniezapomniałem.Nie
dowierzającsamemusobie,otworzyłemtorbę