Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mówitonemnieznoszącymsprzeciwu,wnoszącdoszałasuśpiącą
siostrzyczkę.Kładziedojednegozhamakówigestemrękikaże
miwyjśćzszałasu.
Jużidęodpowiadaminiechętniewychodzęnazewnątrz.
Tubędzieciebezpiecznizapewniatatoajapostaramsię
przychodzićdowastakczęsto,jaktylkobędęmógłobiecuje,kiedy
całarodzinależyjużwszałasie.Mimozmęczenianiepotrafięzasnąć,
agdyjużprzysypiam,budząmnieleśneodgłosy.
Śpij,Griszka,śpijprosiściszonymgłosemleżącaobokmnie
mama.
Niemogęodpowiadamszeptem.
Poczekaj,przyniosęcitrochęmlekamówimamaiwysuwasię
spodgrubegokoca.Zdaniemmamyibabcimlekopomaga
wzaśnięciu.
Mamo,jakdługobędziemytumieszkać?pytam,popijając
mlekozblaszanegokubka.
Trudnopowiedzieć,alezdaniemtatywojnawkrótcesięskończy
iwtedybędziemymogliwrócićdonaszegodomuobiecujemama,
otulającmniegrubymkocemzowczejwełny,którychoćgryzie,tojest
bardzociepły.
Powypiciukubkaletniegomlekarobięsięsennyibardzoszybko
zasypiam.Kiedyranowychodzęprzedszałas,stwierdzam,żeokolica
wdzieńwyglądabardzopięknie.Dookołapolanyrośniedużodrzew,
aichkoloroweliścieleżącenaziemitworząbarwnydywan,podobny
dotego,jakizostałwnaszymdomu.