Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Nie,onikimtakimniesłyszałam.
Wyjąłtelefoniuruchomiłzapiszkamerymonitoringu.
–Obejrzyjto–poprosił.–Rozpoznajesztukogoś?
Nanagraniupojawiłsięparkującydostawczak
przesłaniającycałąwidoczność,gdyjednakwjechał
naupatrzonemiejsce,odsłoniłdziewczęcąpostać.
–Okurde,przecieżtojestFelicja!–wykrzyknęła
Monikazniekłamanymzdumieniem.–Coonatamrobi?
Dziewczynaznagraniapodeszładowysokiegochłopaka
stojącegotyłemdokamery,atenzamknąłjąwmocnym
uściskuipocałowałwpoliczek.Niebroniłasię,
przeciwnie,chwyciłajegoręceiprzytrzymaławgeście
znamionującymzażyłość.
–Alejaja!Niewiedziałam,żemachłopaka.Ktotojest?
–Właśniechciałemdowiedziećsięodciebie.
Policjantspojrzałpytająconadziewczynę,leczona
tylkopotrząsnęłagłową.Wjejoczachmalowałsię
smutek.
–Niemampojęcia.Niewiedziałam,żeFelicja
maprzedemnątajemnice–powiedziałaprzygnębiona.
Widaćbyło,żeodbierasytuacjęjakonielojalność
przyjaciółki.Wyglądałonato,żerzeczywiścieniezna
widniejącegonanagraniuchłopaka,mimotonadkomisarz
niewyłączyłzapisu,tylkopozwoliłjejobejrzećdokońca.
Miałnadzieję,żemożecośjejrozbłyśnie.Patrzylioboje,
jakFelicjawysuwasięzobjęćchłopakaimówicoś
doniego,aonwskazujestojącytużobokmotocykl
ipodajejejkask.Pochwilimotocyklopuściłparking.
Nagraniesięskończyło.Ekranpociemniał,ajednak
Monikanadalwpatrywałasięwniego,jakbyniewierzyła
wto,coprzedchwilązobaczyła.Milczała,
prawdopodobnierozważającwmyślach,cotascena