Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KRZYSZTOF
Jest.Odrazująpoznaję.Wyglądadokładnietak,jak
nazdjęciu.Szczupłasylwetka,krótkieblondwłosy
iledwiezarysowanypodbluzkąbiust.Bezwątpieniajest
wniejcośpociągającego.Poruszasięszybkoizgracją.
Stawiadługie,pewnekroki.Rozwiewawokółsiebieaurę
kobietysukcesu.
Ruszamkuniej.Jeszczerazstaramsięodtworzyć
wszelkieopracowaneprzezemniescenariuszenaszej
rozmowy.Myślałemoniejsetkirazy.Mimototerazmam
wgłowiepustkę.Totalnążałosnąpustkępryszczatego
nastolatka,którychcezagadaćdonajfajniejszej
dziewczynywklasie.
Zbliżamsiędoniejimachamjakostatnifrajer.Alicja
Nowińskazwalnia,alesięniezatrzymuje.Zaszczycamnie
jedynieprzelotnymspojrzeniem.Zapewnemyśli,kim
jestemijakpowinnazareagować.Mamwrażenie,jakby
zarazmiałaprzyśpieszyćkroku.Byćmożenachodzą
jąrozmaicipacjenci.Alboichrodziny.Amożepoprostu
nachodząjądemonywłasnegozawodu,poznanych
sekretówitraum.
Przesuwamsię,stającjejnadrodze.Wiem,żezmierza
doktóregośzaut,iwiem,żemożebyćwmiaręspokojna,
boparkingjestmonitorowany.
–MamnaimięKrzysztof–przedstawiamsię.–Mój
ojciectoStanisławKossowski.
Kobietazatrzymujesięjakieśdwametryprzedemną
ispoglądanamniezkonsternacją.Jednaknienależy
dotychpłochliwychdziewcząt,gotowychrzucićsię