Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
GRETA
Genzła.Czycośtakiegowogóleistnieje?
Przypuszczam,żeposzukujągotysiącenaukowców
ihochsztaplerów.Przynajmniejpowinnitorobić.Jednak
zperspektywylatwiem,żejegoodnalezienietotylko
częśćproblemu.Gdybymożnagousunąćistworzyć
człowiekazdolnegoczynićjedyniedobro,światstałbysię
rajem.Wystarczyłobytakniewiele.Ledwiedrobna
modyfikacjagenotypu,apotemnastałabyjasność.Nie
potrzebabyBoga,modlitwaniOpatrzności.Niepotrzeba
byuśmiechulosu.
Tyleżeponoćcałainżynieriagenetycznaopierasię
nawszczepianiujednymorganizmomfragmentówDNA
innych.Niepamiętam,gdzieotymczytałam.Skoronie
mamypojęcia,czyistniejegenzła,niemożemyteż
wiedzieć,czywystępujegendobra.Osobiściejestem
przekonana,żemajągozwierzęta.Pies,którywłasnym
ciałemosłaniawłaściciela.Chorywilkściągający
nasiebienagonkę,byleocalićwatahę.Umierający
samotniesłoń.
Genydobraizła.
Otwieramdrzwiiwchodzędozalanegosłońcem
gabinetu.Pachniewnimkwiatami,bukietystoją
wniezliczonychflakonach.Nakrytymczeczotąbiurku,
naczernionejetażerceiokrągłymstolikukawowym.
Namarmurowymparapecieoraznapozłacanejkonsolce.
Przysięgającejsufitumahoniowejbiblioteczcewdoniczce
rośniedrzewkocytrusowe.Onorównieżrozkwitło
dziesiątkamidrobnychbiałychkwiatków.Zapach,który