Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wymieszanazkrwiąferów.Tamagianależałasię
imobojgu.
Bierzciesiędorobotymruknąłchłopak,stawiając
nastolebrytfannępełnąciastekwkształciepółksiężyca.
Trzebanaparzyćherbatyikawy.
Jużsięrobi!zawołałOve,przygotowującdwa
czajniki,którepróbowałyuciecmuspodrąk.
OdkądwDomuWiedźmprzebudziłasięmagia,March
czułasiętuczasemjakksiężniczkazDisneya,oczywiście
zowielebardziejzwichniętymżyciemijęzykiem
nadającymsięczasemdocenzury.Aledombyłmagiczny
wcudowny,baśniowysposób.Odkurzaczsamczyścił
podłogęiwyrywałsię,kiedychciałosięgoopróżnić,
czajnikisamerozlewałyherbatęipodgrzewałyją,
apiekarnikdziwnieskrzeczał,jeślizapomniałosięwyjąć
ciasto.
Callenmachnąłręką,sprawiając,żeciastkaułożyłysię
napaterze,którauczynniezawisławpowietrzu.Odkąd
służbyczarownicprzywróciłychłopakowiwcześniej
zablokowanąmagię,bezprzerwykorzystałzczarów.
Gotowe!oznajmiłOve,stawiającdzbankizherbatą
ikawąnastole.Gdywyszedłzkuchni,żebyzapalić
nazewnątrzcygaro(byłotoprzyzwyczajenie,które
wróciłomuwrazzludzkąformą),CallenrzuciłMarch
przelotnespojrzenie.
Jaktwojamama?spytał.
Bezzmianprzyznałaposępnie.
Możepowinniśmyzwiększyćdawkęeliksiru?
ChłopakwarzyłdlaEmmymiksturę,zpomocąktórej
kupowalidlaniejkolejnedniżycia.Spowalniałastarzenie
imiałaprzywracaćpamięć.
Spoglądalinasiebieprzezchwilę.Callenwydałsiętym
trochęspeszony.Marchzresztąteż.Wciążpamiętała
iwiedziała,żenigdyjużniezapomnijak
gopocałowała.Tobyłonagłeisamanierozumiałatego
impulsu,aletamtegowieczora,podługiej,wyczerpującej