Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zmusiłasiędozatrzaśnięciadrzwi,apochwilitaksówkaruszyła.
Oparłagłowęozagłówekiprzymknęłaoczy,walczączbólem,który
starannieodganiałsen.Dziesięćminutpóźniejzaparkowalipod
blokiem.Poopłaceniupobiegładoklatkiiniezgrabniewyciągnęła
klucze.Gdyotworzyładrzwi,usłyszałaodjeżdżającypojazdipoczuła
ciepłonasercu,żemężczyznapoczekałbędziebezpieczna
wśrodku.
Luiza?Jejprzyjaciółkabyłazaspana,alejakzawszeobudziła
się,gdydziewczynawróciłazpracy.Któragodzina?
Podrugiej.Śpij.Odwiesiłakluczedoskrzynkiprzydrzwiach.
Yhym,okej…
Tabletkiprzeciwbólowetobyłjejnajbliższycel.Zkażdąminutą
czułacorazwiększąopuchliznę,abólpromieniowałcorazwyżej.
Szkoda,żeniemogęjechaćdoszpitalamruknęłapodnosem.
Połknęładwietabletki,popijającjezimnąwodą.
Wsypialnidopadłozmęczenie.Rzuciłatorebkęnabiurko,zdjęte
ubraniawylądowałynafotelu,aonasamapołożyłasięwpuchowej
pościeli.Emocje,bóliniezrozumiałeodczuciebyciaobserwowaną
zbierałyżniwo,poczułaogarniającecorazszybciejznużenie.
Sięgnęłapotelefon.NapisaniewiadomościdoMarcinabyłoostatnią
rzeczą,którązrobiła.