Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nic,luz.Zacisnęłazęby.Kurde,wiesz,żenielubięrobić
notatek!
Nadobreciwyjdzie.
Luizaponowniesięroześmiała.Mimobolącejrękimiałabardzo
dobryhumor,amożetowidoknieszczęsnejSandryotwierającej
laptopataknaniąwpływał?
Dziewczyny!Słyszałyście?
PrzysiadłasiędonichLidka,słodkaokularnicainajwiększa
plotkaranaroku.
Cześć,Michał.Będziemymiećnowegoopiekunaroku!
Oczymtymówisz?
ProfesorLenkowskimusiałchwilowozrezygnowaćzpracy.
Mówisię,żemaproblemyzdrowotne.
Luizapodniosłagwałtowniegłowęznadtelefonu.
Żartujesz?Tojestpewne?
Tak,dostałampotwierdzeniewrektoracie.Lidkawydawałasię
byćurażonatymipytaniami.Chciałamzapytaćoplanzajęćiprzy
okazjipoprosilioprzekazanieinformacji.Ciekawe,jakibędzie?
PewniecośnamiaręLenkowskiego.
Czyliwsumiespoko.
LuizaroześmiałasięnawidokminySandry.
ZgadzamsięzLuizą.ProfesorLenkowskijestdobrym
wykładowcą.
Jakuważacie…Jakminęływakacje?Dziewczynyrozpoczęły
typowąstudenckąwymianęzdań.
Luizaniezwracałanatowiększejuwagi,ponieważpogrążyłasię
wmyślach.ProfesorLenkowskijestmężczyznąwśrednimwieku
osurowychzasadach,niesamowitejwiedzyiześwietnympodejściem
dostudentów.Jednocześniemiałbyćjejpromotorem.Już
wpoprzednimsemestrzeporuszalitematjejpracymagisterskiej.