Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
okupantów,tomafiazaczęłarobićinteresy.Dawali
ludziomto,czegopaństwozabraniałoalbodaćnie
chciało.Takprzetrwali.Apotemweszliwwielkibiznes.
Kontrolująbanki,przetargipubliczne,wielkiefirmy.
Mafiatutajjestwszędzie.Jejręcesięgajądaleko.Nie
ucieknieszprzednimi.Dorwącięnawetudiabła
wdupie.Trochętomożebrutalne,aleterazwiększość
Donówodsunęłasięoddrobnychludzi.Niewielu
zostałodobrychPadre,którzysiętroszcząozwykłego
szaraka,któryimsięopłaca.Alepowiemci,
żewciężkichczasach,jeślitakiedlamafiinadejdą,
właśniecidobrzyprzetrwają.Zostanąci,którychboisz
się,aleikochasz,bonigdyniezapomnieli,skądwyszli.
Zostanąci,którzymająszacunekzwykłegoczłowieka.
Takbędzie,Paolo.TerazjednakDonowietak
potężni,żeniepotrzebująszacunku.Wystarczy
imstrach.
Omerta
i
vendetta
działająnadal.Niktnic
niewieiniktnicniepowie.Ichszacunekjestdla
większych.Dlatych,zktórymirobisięinteresy
iktórychsięchroni.
Dlatakichjakty?wyrwałosięPawłowi.
Runcprzeszyłgochłodnymspojrzeniem.Nieznośne
milczenietrwałokilkadługichsekund.WkońcuStachu
Runcodwróciłsię.Przezchwilęjeszcze,mrużącoczy,
wpatrywałsięwzachodzącesłońce,wkońcuodezwał
siębardzocicho:
Niepieprzgłupot,Paolo,bardzocięproszę.Już
misięwydawało,żełapiesz,atynaglewalisztakiego
bąka.Jatujestemmyszą,młody.Bowiesz,Paolo,
jatutajsiętylkozajmujębudowami.Jestemdrobnym
przedsiębiorcąorganizującymprofesjonalneekipy
doremontów,ogródkówiinnychtakichilepiej,żebyś
nigdyotymniezapominał.
Gdyskończył,wstał,otrzepałspodnieiniespiesznie
poszedłwdółwzgórza.Pawełczuł,jakżołądek
wnerwachzwijamusięwsupeł.Dopieropoparu
dniach,gdyzobaczył,żenicsięniezmieniło,dotarło
doniego,żezachowanieRuncaniebyłoostrzeżeniem.