Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wjejstronęiujadała,niesprawiałaprzyjaznegowrażenia.
Ninabłyskawiczniezdjęłaplecakitrzymałagoprzed
sobą,żebyprzyjąłpierwszyimpetataku,adrugąręką
jednocześniegrzebaławkieszenibojówek,gdzie
schowałagazpieprzowy.Piesbyłjednakszybszyizanim
dotknęłapalcamimetalowegopojemnika,znalazłsięprzy
niej.Wyhamowałujejstóp,uderzającprzytymwnogi
tak,żegdybynieto,żenapięławszystkiemięśnie
woczekiwaniunaatak,zpewnościąprzewróciłby
naplecy.Utrzymałajednakrównowagęiześmiechem
odrzuciłaplecak,boterazwyraźniewidaćbyło,żepies
niemazłychzamiarów.Wcisnąłogromnyłebwjej
brzuch,polizałjejdłoń,obwąchałdookoła,poczym
położyłsiętak,żesporamasawylądowałanajejstopach.
Niezawygodnieci?zapytała.
Spojrzałnaniąiwystawiłjęzor,dyszącciężko.
Szaleńczybiegbardzogozmęczył.Wtymmomenciezza
domuwyszładziewczynawbiałejsukienceiNinapoczuła,
jakbyznalazłasięnaplanie
PanaTadeusza
.Przybyła
wyglądałajakuosobieniewiosny,choćwkoszu,który
niosła,miałaatrybutypasującebardziejdojesieni:
ozdobnedynie,śliwki,trochęwarzywiziół.Szłaboso,
blondwłosyotaczałyjejokrągłątwarzsłodkimiloczkami,
abiałasukienka,odciętapodbiustem,podkreślała
wszystkiezaokrąglenia.Ujrzawszyprzyglądającąsięjej
wmilczeniuNinę,wiosennadziewczynastanęła
namoment,wyraźniezaskoczona,apochwili
uśmiechnęłasięszerokoiwpulchnychpoliczkach
utworzyłysiędołeczki.
Cześć!zawołała.Mamnadzieję,żeTosiacięnie
przestraszyła?