Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak,aleoneprzechowująmateriałtylkoprzez
trzydzieścidni.Niestaćmnienadłuższyokres.
Opowiedzmitrochępoprosiłemgo,zapisując
pojedynczesłowawnotatniku.Zacznijoddzisiejszego
typa.
Niewidziałemgozadobrze,boprzyszedłtylko
pokluczodmieszkania,zameldowałsięiwyszedł.Więcej
goniewidziałem.Przerwał,niewiem,poco,alekiedy
zobaczyłmójwzrokznadnotesu,zacząłpośpiesznie
kontynuować:Byłwysoki.Możetakijakpan.Ciemne
włosy,mocnerysytwarzyioczyczarnejakwęgiel.
Czarnabluzazkapturem,onaprzysłaniałamupółtwarzy.
Nieprzyglądałemsięmu,poco?Miałemdużotelefonów.
Potemnapapierosiewidziałemją,zamordowaną
dziewczynę.Wchodziładojegopokojuityle.
Pojakimczasiedołączyłaofiara?Wiem,copowiesz.
Żenieliczyłeś.Nieszkodzi,zobaczętonakamerach,ale
takmniejwięcej,Jenkis.Sprawdzamtwojąorientację
wczasiepracydodałem,kiedyonmilczał.
Naprawdęniewiem.Wyszedłemnafajkękilkaminut
późniejiwidziałem.Słyszałempojakichśdwudziestu
minutachkrzyki,alenieinterweniowałem.Dopierokiedy
ucichły,agodzinawynajmusięskończyła,poszedłem
sprawdzić,cosięstało.Wtedyzadzwoniłempopolicję,
aonizajęlisięresztą.PanieLawrance,czyjabędęmiał
jakieśkłopoty?Nowiepannachyliłsięnademną,
ściszającton.Wmoimmoteluzamordowanokobietę.
Będęmiałprzejebane,conie?
Pominąłemjegobłądwmoimnazwisku.
Najakiśczasmusimygozamknąć.Wątpięteż,żeby