Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Onie;musibyćozórnazimno,kura,francuskaczekoladaiprócz
tegolody.Tepanienkiprzyzwyczajonedopodobnychrzeczy,więc
pragnęłabymjeprzyjąćdostatnioielegancko,chociażzarabiam
nachleb.
Ileichjest?zapytałamatkazsurowsząjużtwarzą.
Dwanaścieczyteżczternaściewnaszejklasie;alewątpię,żeby
wszystkieprzyjechały.
Mojedziecko,musiałabyśchybanająćcałyomnibus,żeby
jeprzywieźć.
Ależmamo,jakmożeszmyślećtakierzeczy!Pewnoichsię
wybierzenajwyżejsześćlubosiem,więcwynajmępowózipożyczę
powózkęodpanaLaurence’a.
Towszystkobędziedośćkosztowne.
Niebardzo;obliczyłamkosztyisamajeponiosę.
Zauważ,mojadroga,żetepannyoswojoneztakimi
przysmakami,więcpomimonajwiększychwysiłkówniewymyślimy
nicnowego.Prostszeprzyjęciesprawiimwięcejprzyjemności,
chociażbydlasamejodmiany;ainambyłobyztymlepiej,bonie
trzebabykupowaćanipożyczaćzbytecznychprzedmiotówisilićsię
naelegancjęnieodpowiedniąśrodkom.
Jeżelitakbyćniemoże,jaksobieułożyłam,tonicjużniechcę!
Jestempewna,żejakmipomożesz,mamo,zsiostrami,tosobiebardzo
dobrzeporadzę.Dlaczegóżmiałobytobyćtaktrudne,kiedysię
podejmujęwszystkozapłacić?rzekłaAmyztakimrozdrażnieniem,
żematkaprzestałasięsprzeciwiać,abywniejniezrodzićuporu.
Wiedząc,żedoświadczeniejestnajlepsząszkołą,paniMarch
pozwalała,bydziecizdobywałyjesame,tymbardziejgdyimnie
smakowałyrady.
Bardzodobrze,mojaAmy;jeżelimaszochotęijeżelitegonie
przypłaciszzbytdrogopieniędzmi,czasemihumorem,niepowiemjuż