Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałVI
Osurowymsądzie,jakiksiądzzcyrulikiemnabibliotekęzacnego
szlachcicaDonKichotazłożyli.
Bohaternaszspoczywałgłębokimsnemzdjęty,kiedyksiądz
icyrulikweszlidoniegoizażądaliodmłodejsiostrzenicy,żeby
imdałakluczodpokoju,gdziesięznajdowałyprzeklęteksiążki.
Zcałegosercaimgodała.Weszlitamwszyscy,nawetigospodyni,
iznaleźlizestozgórąogromnychfoliantówimnóstwomniejszych
tomów,awszystkieślicznieoprawneidoskonalezachowane.
Gospodyni,jaktylkojeujrzała,wypadłanatychmiastgwałtownie
zizbyipowróciłazarazzmiskąwodyświęconejwręku.
—Macie,dobrodzieju,macie—bełkotałazdyszana—pokropcie
całąizbętąwodą,żebyktóryztychczartowskichczarnoksiężników,
cotamsiedzązaklęciwtychksiążkach,nieoczarowałnaszato,żeich
zeświatazgładzićchcemy.
Proboszczsięrozśmiałztejprostodusznościikazałcyrulikowi
podawaćsobieksiążkijednąpodrugiej,żebysięprzekonać,oczym
każdatraktujeiczynieznajdziesiętakich,coniezasługująnasrogą
karękacerską.
—Nie,nie—zawołałasiostrzenica—anijednejniedarować,
wszystkiespalić,boonewszystkiezgubiłymiwuja.Wziąćpoprostu
iodrazuwszystkieoknemwyrzucićnakupęipodpalić,alboteż
wynieśćjenatylnepodwórkoitamjezagładzić,żebydymuwdomu
nienarobić.
Służącabyłazupełnietegosamegozdania,aobydwiezażarcie
nastawałynabezmiłosiernązagładętychbiednychniewiniątek;ale
proboszcznieodstąpiłodswojego,żemusiprzynajmniejztytułów
jepoznać.
Najpierwsza,comupodałcyrulik,miałatytuł:AmadiszGalilei.
—O,todopierocośdziwnego—rzekłproboszcz—słyszałem
przecież,żetojestpierwszedziełorycerskie,którewHiszpanii
drukowanoiżeonosłużyłozawzórwszystkiminnym.Zdaniemprzeto
moim,książkatanajpierwskazanabyćwinnanaspalenie,jako
pierwszyherszttakzgubnejsekty.