Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zwiększałonapięciewywołanetym,comałaoglądała.Pochyliłasię
nadcórkąimocnoprzycisnęłajądosiebie.
–Copowiedziałatwojanauczycielka?Przecieżpamiętasz…
Dziewczynkaspojrzałajejprostowoczy.
–Powiedziała:dopókimamaitatabędąprzywas,niepowinniście
siębać.
Kobietauśmiechnęłasię,jeszczemocniejtulącAlisę.
–Myjesteśmytutajztobą.Nigdyniccisięniestanie.Nic,
przysięgam…Aterazidźdokuchni.Wołałamcię,żebyśnakryła
dostołu.
Dziewczynkapuściłamatkęiwybiegła.
Polinaniemiałaodwagidokończyćoglądaniawideo.Tobyłyby
kolejnedwieminutyhorroru.Głoswrzeszczał:
–Wy,ludziezKijowa,skończycietaksamo!Skończyciejak
Czeczeni.Tylkomusimypowasprzyjść.Izjawimysię,niemiejcie
wątpliwości.Wiemy,żesięboicie.Aledzisiejszystrachjestniczym
wobecjutrzejszegoterroru.Jużtamjesteśmy!
Skasowaławiadomość.
Wróciładokuchnizniepokojemwsercu.
Czuła,żetamaochronnasięzawaliła.