Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chcąwynająćboks?
Niedoczekałamsięodpowiedzi.Grubaspowiedziałcoś
dotowarzysza,odwróciłsięnapięcieiruszyłgłównym
przejściem.Ponieważwcześniejodwołałampsy,wyraźnie
nabrałpewnościsiebie.Rozglądałsięzciekawością,
zajrzałdosiodlarni,wszedłdoujeżdżalni,potemprzez
pomieszczeniedoczyszczeniakoniprzeszedłdostajni
zkońmitaty.
Anitrochęmisiętoniepodobało.Zagniewanaszłam
zanimkrokwkrok,wciążtrzymającRobbiegozaobrożę.
Piesnajwyraźniejpodzielałmojenastawienie,bozjego
gardławydobyłsięgroźnywarkot.Grubaszatrzymałsię
nagleiznówcośpowiedziałdotowarzysza.
Maciesporopustychboksówprzetłumaczyłmłodszy
nieznajomy.Dlaczego?
Ostatniokilkaosóbsięwyprowadziło
odpowiedziałam,bonicinnegonieprzyszło
midogłowy.
Porazpierwszywżyciużałowałam,żeniemaJensa.
AlbochociażChristiana.Czułamsiębardzonieswojo,
stojąctamzdwomaobcymimężczyznamimimo
żetowarzyszyłymidwapsy.Zanimzdołałamcokolwiek
zrobić,otyłymężczyznaruszyłmiędzyboksami
zesportowymikońmitaty.Przezchwilęrozmawiał
ztłumaczemwdziwniebrzmiącymjęzyku,którytrochę
przypominałrosyjski.Uznałam,żezachowująsięwobec
mnieniegrzecznie,boniwząbnierozumiałam,oczym
mówili.
Ocowłaściwiepanomchodzi?zapytałamwreszcie.