Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
automatycznieprzeniesiemojemyślidotamtychwakacji.
–Toco,możenalejemywodydowannyiudamy,żetomorze?
–Puściłoczkoiwręczyłmikieliszek.
–Myślę,żewinowystarczy–zaśmiałamsięiwznieśliśmytoast
zaspotkanie.
Zasiedliśmywygodnienakanapieizaczęliśmynadrabiaćminiony
tydzień.Opowiedziałammuotym,codziałosięwbiurze,onzkolei
zrelacjonowałmiwnajdrobniejszychszczegółachswójurlop.
Cieszyłamsię,żewrazzŁukaszemwkońcuudałonamsięnamówić
Leonanaodpoczynekinaładowaniebaterii,borobiłsięcorazbardziej
marudnyipowolicałągłowęzaczynałamuzajmowaćpraca.Przestał
miećochotęnaspotkaniazludźmi.Popowrociejegodobraenergia
wróciła.
Leonzaskakującomocnozainteresowałsięmoimostatnim
podbojem.Oczywiściezazwyczajopowiadaliśmysobieoswoich
przygodach.Miałamjednakwrażenie,żetymrazemmojajednonocna
przygodainteresujegobardziejniżzazwyczaj.
–Młodychłopak,całkiemuroczy.Patrzyłnamniejakmały
szczeniaczek–zaśmiałamsię,opowiadającmuomoimweekendowym
towarzyszu.
–Młodszyodnas?–zapytał.Leonbyłmoimrówieśnikiem.
–Tak,trzylata.
–Uuu,tofaktycznieszczeniaczek–roześmiałsię.–Tochybatwój
rekord,co?
–Zaskoczęcię.Miałamkiedyśkochankamłodszegooczterylata.
Tobyłonawakacjach,poznaliśmysięjużdrugiegodniairesztępobytu
spędziłamznim.Pamiętasz,jakdwalatatemupoleciałamnasamotne
wakacjenaCypr?
–Pamiętam–odparł,marszczącbrwi.–Aleniepamiętam
opowieściożadnymmłodziku.