Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zacosięmam,azacosięniemam,boktóżdojdzie
kiedykolwiekdopełnegopoznaniaswegowłasnego
zagadkowegoja?
Popierwsze,niejestemRachelą9głębokowglądającą
iwnikającąfilozoficznymspojrzeniemimęskąodwagą
wewszystkieokolicznościwłasnegoicudzegożycia,ale
teżinieekscentryczniepoetyzującym
dzieckiem10,uktóregoprawdaizmyśleniedotego
stopniazesobąsięwiążą,żewkońcusamoniezdołaich
odróżnićodsiebie.
Jakosześcioletniadziewczynkaniebiegałampomoim
rodzinnymdomujakmojasławnapoprzedniczka,godna
wspomnieniapanideGenlis11,jako
Cupidondusiècle
deLouisXV
zeskrzydłamipiękniebłyszczącymiuramion.
Wedlejejwłasnegozapewnieniamiaławtymstrojutyle
nieodpartegouroku,żeprzezwielemiesięcyniemogła
gozdjąćipozostawałafrancuskim
amorino
wświątek
ipiątek,comusiałowyglądaćconajmniejcudacznie.
Jawtymsamymwiekubyłamślicznieprzybrana
wkatungową12sukienkę,cienką,pięknązapaskęzbiałego
lnuimałą
flordormeuse
13nagłowie,spodktórejwyzierał
pudrowanyczubek.WyglądałampodobniejakmałaLouise
zmiedziorytówChodowieckiego14,zpierwszegowydania
„DerKinderfreund”Weissego15,owychnajwierniejszych
wzorcówówczesnejmody.
Tyleotym,czymanibyłam,anijestem;wieleotym,
czymsądzę,żejestem,opowiadaćminieprzystoi,amoi
czytelnicyspostrzegątosamiwciąguprzeglądaniatych
kart.Ijeszczejedno:wedleświadectwatych,którzy
osobiściebliżejmnieznają,jestemwesołą,bezpośrednią,
starsządamą,awżyciutowarzyskimwcaleniepozuję
napisarkę.Inatymbudujępewneprzypuszczenia.