Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakieśimprezydzisiaj?zapytałLew,dopijając
drinka.
Jednasalajestzarezerwowananawieczórkawalerski.
Oczymśpowinienemwiedziećwcześniej?
Niedostałemżadnychszczegółowychinstrukcji
opróczstandardowychodpowiedziałIgor.Tonikt
zestałychklientów.Osobarezerwującapowiedziałatylko,
żemaznajomego,którybyłbardzozadowolonyzimprezy
unas.
CzyliniktważnyodmruknąłLewizacząłiść
wkierunkudrzwiwejściowych.
Aletonieznaczy,żeniemaszbyćdlanichmiły
krzyknąłdoniegonaodchodneIgor,uktórego
gburowatośćLwazawszewzbudzałapodejrzenia.Igor,
mającyniezbytudaneżycieosobiste,czułsię
odpowiedzialnyzatomiejsce,którestałosięniemaljego
drugimdomem.Gdynahoryzonciepojawiałsiębyły
podkomisarz,barmansztywniał.Zawszeoczami
wyobraźniwidział,jakRobertwybijaktóremuśzich
„ważnych”gościzęby.
Zapowiedzianywieczórkawalerskirozpocząłsię
zesporymopóźnieniem,azarezerwowanasalabyłaprzez
większączęśćwieczorupusta.Gdyumówienigoście
zaczęliwkońcuwypełniać,stałosięjasne,żewekrwi
mająjużparępromili.Bylimłodziinieokrzesani.Igor
żałował,żezarezerwowałimmiejscetakbliskogłównej
sali.Ichkrzykizpewnościąsłyszeliwszyscy,równieżci,
októrychprzychylnośćIgorzabiegałkażdegowieczoru.
Jakktóryścokolwiekrozwalialbozaczniebałaganić,
będzieszmusiałichwyprosić.Tylkotak,bynienarobić
przytymjeszczewiększegoszumupowiedziałIgor,
podchodzącdomiejsca,wktórymstałLew.Tenbez
większegoentuzjazmupopatrzyłnaswójzegarek.Była