Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tak–powiedziałaprędkoAlicja,wymijając
mężczyznę.–Chodźmy!–Chwyciłaciotkęzałokieć.–
Nataszajużwyszła?
Odwróciłasięjeszcze,zanimskręciły.Dymitriwciąż
stałprzedtoaletąiodprowadzałjąwzrokiem.Takim,
jakiegobałasięnajbardziej.
–Napewnowporządku?–upewniłasięciotka,kiedy
stanęłyznówprzedsaląmatematyczną.–Całyczas
jesteśblada.
–Nie,wporządku–mruknęłaAlicja.
–CoturobiDymitri?–warknęłanagleTatiana.
–Jaktoco?PrzyszedłzNikodemem.Będą
goprzesłuchiwaćpoNataszy.
–Skądwiesz?–Ciotkaspojrzałananiąpodejrzliwie.
–Ostatnioteżtakbyło–powiedziałaszybkoAlicja.
Tatiananiewyglądałanaprzekonaną.Wciążuważnie
przyglądałasięsiostrzenicy.Naszczęściechwilępóźniej
drzwiklasysięotworzyłyiwypadłaznichNatasza,aza
niąwytoczyłsięJurko.Dziewczynabyłapurpurowa
natwarzy.
–NikodemDobrygin.–Sarnowskiwyszedłzanimi
pochylonynadkartkąznazwiskami.Rozejrzałsię
pokorytarzu.–NikodemDobrygin!
ZzaroguwyłoniłsięDymitri,azarazzanimNikodem.
Byłbladyjakściana.Alicjauchwyciłaprzezchwilęjego
spojrzenie,zanimniewbiłgowpodłogę.Kiedytylko
zatrzasnęłysiędrzwizaDobryginami,Nataszapodbiegła
doTatianyiAlicji.
–Widziałaś?Widziałaśto?–Zaczęłanatarczywie
wpatrywaćsięwTatianę.
Tatianapokiwałagłową.
–Maopaskę.
–Itojaką!Siedemsupłów!–emocjonowałasię
Natasza.
–Ciszej!–syknąłJurko,którystanąłzajejplecami.
–Zastosowałamchwytczarownicyinic!–Natasza
byłabliskapłaczu.
–Jateż–powiedziałaspokojnieTatiana.–Chyba
goniedoceniliśmy.