Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żeterazkażdemuznichgroziniebezpieczeństwo,nie
mówiącjużotejcałejRadzie,którazaczęłajawićsięAlicji
niczymjedenwielkipotterowskiLordVoldemort.Ona
samaczułabysięztympodle,acotumówić
onieskazitelnymicnotliwymrycerzuwbiałych
adidasach,którymniewątpliwiebyłBorys.Musiznim
porozmawiać.Niemiałapojęcia,comupowie,ale
powinnatozrobić.Tymbardziejżejakośniewierzyła,
żeotrzymałjakiekolwiekwyrazywsparcia.Narazie
wszyscybylinaniegomniejlubbardziejwściekli.Alicja
zerknęłanaNataszę,którasiedziałazaskakującocicho,
podpartanałokciachimiałaprzymknięteoczy.
Wyglądałanawyczerpaną.Alicjamiałaochotęzrobić
tosamo,alebałasię,żenaprawdęzaśnie.Możepowinna
jednakskupićsięnalekcji…
Nikodemwróciłwpołowiepolskiego.Usiadłinawet
niepofatygowałsię,żebywyjąćpodręcznik.Widocznie
uznał,żemusięnieopłaca,apolonistka,którawyglądała
nataką,coprowadzilekcjędlasamejsiebie,niezwróciła
natouwagi.Bezbarwnymgłosemopowiadała
o
Rękawiczce
.Alicjazanotowałasobiewgłowie,żezaraz
porozmowiezBorysempowinnateżpogadać
zNikodemem.Alenarazie…Narazieodpocznie.
Zapomniałajuż,jaktojestsiedziećinudzićsięnalekcji.
Ostatniodużomyślałainiemiałotonicwspólnego
zlekcjami.Czasemodnosiławrażenie,żeszkołatotylko
dodatekdotego,codziałosiępozanią.Możepowinna
wkońcusiępouczyć.DlaodmianyniezzeszytuTatiany,
alezzeszytudopolskiego.Albohistorii.Otworzyławięc
podręcznikiskupiłasięnatym,comówiłanauczycielka.
Aleniemiałapojęcia,oczymmowa,boprzecieżnie
przeczytaławiersza.Przebiegłaszybkowzrokiem
pokolejnychwersachiuśmiechnęłasiędosiebie.
Notak…Kolejneromantycznebrednie.Królewnarzuca
rękawiczkęmiędzydzikiezwierzęta,akandydacinajej
mężajakbaranyrzucająsięzanią(rękawiczką,rzecz
jasna,niepanną)ipokoleiidąjakcielętanarzeź.Ale
oczywiścietrafiakosanakamieńiwkońcujakiśśmiałek
wyławiarękawiczkę,apotemrzucaniąwtwarz